*Dewey. Wielki kot w małym mieście*
2008-10-10 17:07:44
Obowiązkowa lektura dla miłośników kotów...i nie tylko
fot. wydawnictwo Znak
okładka książki
Porzucony kotek odmienia życie ludzi. Sprawia, że miejska biblioteka staje się ulubionym miejscem spotkań i turystyczną atrakcją. Ludzie są zadowoleni, pełni chęci do życia. Problemy wydają się mniejsze, kłótnie odchodzą na drugi plan...
Nie będę opisywała całej historii, nie chcę Wam popsuć zabawy :) Uważam, że książkę naprawdę warto przeczytać! Chociaż (przyznaję bez bicia) pominęłam kilka przydługich opisów farmy na której wychowywała się właścicielka Dewey'a, to całościowo jestem zachwycona.
Dewey to taki koci Marley. Psoci, chwilami bywa nieznośny, ale nikt nie potrafi wyobrazić sobie życia bez niego. Każdy właściciel kota rozpozna w Dewey'u swojego pupila. Znane zabawy z kocimiętką, polowanie na dziwne przedmioty, nietypowe miejsca do spania...
Polecam wszystkim lekturę tej książki. Naprawdę warto wydać te 30zł.
*Dewey. Wielki kot w małym mieście*
Vicky Myron, Bret Witter
Wydawnictwo Znak, sierpień 2008r.
nona