Niestety ich matka nie była dla maluchów zbyt troskliwa .- Uznała, że na urodzeniu kończy się jej rola opiekunki i młode porzuciła - opowiada Ryszard Topola, dyrektor Łódzkiego Ogrodu Zoologicznego. - Lemury trafiły do inkubatorów i zajmują się nimi nasi pracownicy.
Przedstawiciele tego największego gatunku lemurów z rodzaju wari póki co są tak małe, że wszystkie mieszczą się na jednej dłoni. Kiedy dorosną, wiele czasu będą wygrzewać się w słońcu z szeroko rozpostartymi ramionami. Mieszkańcy Madagaskaru, gdzie wari rude żyją, uwierzyli, że w taki sposób zwierzęta modlą się do boga słońca. Dlatego uznali je za święte zwierzęta.
bad,
gazeta.pl/lodz