Darmowe identyfikatory dla psów, 200 dystrybutorów z bezpłatnymi torebkami na nieczystości, portal poświęcony zwierzakom - tak Gdynia chcę wychowywać i uczyć właścicieli czworonogów
Od piątku po ulicach Gdyni jeżdżą autobusy i trolejbusy z reklamą "Pies w wielkim mieście". Hasło wisi także na miejskich przystankach i billboardach. Co ono oznacza? - To nowy program edukacyjny, którym chcemy kreować kulturę posiadania psa - tłumaczy Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.
Pomysłodawcą programu jest Aneta Graboś z Katowic, prezes fundacji Dog IQ zajmującej się szkoleniem psów asystujących osobom niepełnosprawnym (od trzech lat fundacja szkoli psy z przeznaczeniem dla gdyńskich niepełnosprawnych, zakup i trening zwierząt finansują sponsorzy). - Jestem przekonana, że taki program nie utrzyma się w granicach miasta, bo potrzebuje go cała Polska - uważa Graboś.
Na czym polega? Głównym punktem jest kampania promująca dbałość o psa. Mają temu służyć reklamy w mediach, na autobusach i billboardach, nowy portal internetowy (www.pies.gdynia.pl) i stworzenie sieci 200 dystrybutorów z darmowymi torebkami do sprzątania psich nieczystości (uzupełnianiem torebek na bieżąco mają zajmować się miejskie służby).
- Dystrybutory stanęły w miejscach, które wskazały nam rady dzielnic. Spis lokalizacji umieściliśmy w nowym portalu - mówi Bartosz Frankowski, naczelnik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa UM Gdyni.
Na stronie
www.pies.gdynia.pl każdy posiadacz czworonoga znajdzie wiele praktycznych informacji: spis lecznic weterynaryjnych, psich hoteli i schronisk, wykaz organizacji działających na rzecz zwierząt i rubrykę z informacjami o zwierzętach zagubionych i znalezionych.
- Każdy właściciel psa, który zarejestruje go w gdyńskiej bazie danych, otrzyma mosiężny identyfikator dla pupila z numerem psa, na którym dodatkowo można wygrawerować numer telefonu lub imię zwierzaka - dodaje Bartosz Frankowski.
Pierwsze identyfikatory wydawane będą 26 kwietnia podczas festynu promującego program. Odbędzie się on w niedzielę 26 kwietnia w godz. 13-17 na skwerze u zbiegu bulwaru Nadmorskiego i al. Piłsudskiego. Będzie można bezpłatnie otrzymać identyfikator dla psa i w zamian za datek na schronisko Ciapkowo wygrawerować na nim imię pupila lub numer telefonu właściciela. Przygotowano porady weterynarzy, psich trenerów i psychologów, będą stoiska z żywnością, akcesoriami dla psów i prasą specjalistyczną.
Od 27 kwietnia identyfikatory będzie można dostać w wydziale ochrony środowiska i Rolnictwa UM Gdyni (ul. Władysława IV 37).
Czy gdyńska akcja przyniesie skutek i ze wszystkich trawników, parków i plaż znikną wreszcie psie kupy? Dotąd z tym problemem nie uporała się żadna z gmin Trójmiasta. Gdańsk zajął się tematem przed dwoma laty. Kosztem 30 tys. zrealizował wideoklip (Paweł Konjo Konnak, tarzając się w psich odchodach, przekonywał w nim, że sprzątanie po psach "to nie jest kupa roboty") i urządził pięć wybiegów dla psów. Sopot także pomyślał o wybiegach. Ale przy każdym deszczu zamieniają się one w błotnistą kałużę i psy załatwiają się tam niechętnie. Natomiast torebki do sprzątania nieczystości w Gdańsku i Sopocie są płatne (kosztują 50 gr), więc korzystają z nich nieliczni.
- Na konkretne efekty musimy poczekać, bo żadna akcja edukacyjna nie przynosi szybkich skutków. W niemieckiej Kilonii, na której doświadczeniach się opieramy, efekty były widoczne po kilku latach. U nas pewnie będzie podobnie - uważa wiceprezydent Ewa Łowkiel.
W Gdyni mieszka 30 tys. psów. Program kosztował 305 279 zł.
Katarzyna Fryc, Gazeta Wyborcza Trójmiasto