Z ptakami rozmawia się o wszystkim
2008-10-13 22:32:00
Oddają im pokój w bloku, dzielą z nimi kawalerkę, budują ptaszarnie w ogrodzie. - Mam *ptaka* na punkcie ptaków - tłumaczą się z pasji.
fot. Beata Ziemowska / AG
no daj buziaka :)
- Dzień dobry, dzień dobry, jesteś taka piękna, taka biała!
- Nooo śliczny jesteś, nooo piękny, tak, tak, tak, tju, tju, tju...
- O! O! O! Jak się nastroszyłaś! Jak moja żona.
- No pokaż, pokaż, jaki jesteś!
Tak ludzie zagadywali wczoraj do ptaków, które można było oglądać w poznańskiej Palmiarni - na wystawie zorganizowanej przez Związek Hodowców Kanarków i Ptaków Egzotycznych *Canaria 02*. Przez cały dzień wokół klatek było tłoczno.
Największą publikę miał Kacper - papuga kakadu.
- Co on potrafi? - dopytywano.
- Buzi daje - demonstrował właściciel Tomasz Nowakowski z Nekli. - Inteligentny jest bardzo, mógłby mówić, ale nie uczę go, bo taki ptak traci potem instynkt, nie chce się rozmnażać. Kacper jest dziś trochę ponury. Jego samiczka Zuzia została w domu i wysiaduje jajka. Ona potrzebuje teraz spokoju, a on jest niecierpliwy, no... wie pani, atakuje tę samiczkę cały czas, chociaż jajka już są - opowiadał.
Papugi hoduje od 30 lat, ma ich w domu 300: ary, żako, rozele, szkarłatki królewskie... Wybudował dla nich ptaszarnię w ogrodzie, z wolierami, w których mogą latać. - Bo taki ptak piękny jest w locie - mówi. - Ja mam *ptaka* na punkcie ptaków. Tego się nie da wytłumaczyć, to jest pasja życia. Lubię na nie patrzeć, słuchać, rozmawiać z nimi. Z ptakami można mówić o wszystkim... - opowiada.
- Mam w domu 200 kanarków: garbusy, kędzierzawe, żółte, zielone, białe... Oddałem im jeden pokój w bloku, mieszkanie mam trzypokojowe, mieścimy się z żoną i kanarkami bez problemu - opowiadał z kolei hodowca Marek Baum. - Kanarek jest antystresowy. Ja miałem stresującą pracę, groził mi zawał. Pracę zmieniłem i wciągnąłem się w kanarki, uratowały mnie od zawału. Z ptakami nie trzeba się spinać, człowiek usiądzie, posłucha, popatrzy... Wolę to niż mecz w telewizji - mówi. Meczu Polska - Czechy nie oglądał.
Urszula Godek mieszka w bloku na Ratajach, wynajęła pomieszczenie, w którym kiedyś był zsyp, i tam hoduje kanarki. - Zawsze kochałam ptaki. W lesie przystawałam, słuchałam. 25 lat temu kupiłam kanarka dla syna, potem dostaliśmy samiczkę i tak się zaczęło... To jest moje drugie życie. Wieczorami spędzam z nimi czas. Usiądę i rozmawiam: *Co tam słychać? Jak ty się czujesz?*. Słucham jak śpiewają... A kiedy nie chcą śpiewać, to włączam im muzyczkę z telefonu komórkowego, wtedy zaczynają. Jeden nawet nauczył się śpiewać tę samą melodię - śmieje się.
- Mam 100 papug. To z miłości. Zaczyna się od jednej, dokupuje drugą i potem człowiek przepada na całe życie, nieuleczalna choroba. Przychodzę z pracy i idę do ptaków. Wybudowałem im woliery w ogrodzie. Lubię patrzeć, słuchać. Papugi skrzeczą? Dla kogoś mogą skrzeczeć, dla mnie to jest śpiew - opowiadał Jarosław Kapczyński z Nekli.
- Ja mam tylko 30 sztuk i tylko najmniejsze - zeberki i amadyny wspaniałe. Ale to dlatego, że mieszkam w kawalerce 26 m kw. - demonstruje swoje bajecznie kolorowe okazy Patryk Nowacki. Kiedy się im przyglądamy, jeden ptak zaczepia dziobem drugiego. - To samiczka dziobie samca. Gotowa jest do lęgu - tłumaczy Patryk. Wkrótce pojawią się kolejne ptaki w jego kawalerce.
Kolejna wystawa kanarków, papug i ptaków egzotycznych odbędzie się w dniach 15-16 listopada w Domu Kultury Na Skarpie, na os. Piastowskim 104 w Poznaniu.
Violetta Szostak
Gazeta Wyborcza Poznań