o mnie:
Od kilu lat jestem "mamą" niegdyś dzikiego kocurka :) hubrydy Kota Europejskiego i Żbika. Gdy go znalazłam był schorowany, zagłodzony - umierający.. Stworzyliśmy mu dom, którego nigdy nie miał - a on szybko się zaaklimatyzował :) Teraz jest szczęśliwym, puchatym "kolanowcem" i ani myśli, żeby wrócić do swojego dawnego, dzikiego życia na dworze.
I starego kota można nauczyć nowych sztuczek!