o mnie:
Jestem studentką V roku germanistyki UW, dorabiam w obsłudze klienta. Od wielu lat (co widać po nicku) Straight Edge, choć niejako wbrew nickowi wegetarianką nie jestem.
Uważam, że każdy/a posiadacz/ka psa bądź kota może pomóc bezdomnym zwierzętom, nie pozwalając na to, aby ich nierasowa suczka/kotka miała młode, oraz nie popierając rozmnażania kundelków i dachowców. Dlaczego? Każdy urodzony nierasowy miot odbiera szansę bezdomnym zwierzakom na ciepły dom i godne życie, nawet, jeśli właściciel/ka broni się, że małe znalazły domy i same do schroniska nie trafiły, to i tak skazały kilka zwierząt na pozostanie w nim! Dlatego każdego właściciela staram się namówić jeśli nie na kastrację zwierzaka (a warto, dla zdrowia i pewności zabezpieczenia przed kolejnymi ciążami), to chociażby do zaprzestania szkodliwego rozmnażania, uważając, że kłóci się ono z miłością do zwierząt.
Chyba, że tak się owa miłość wyraża:
http://www.kocipazur.org/index.php?id=288
Najbardziej mnie dziwi i boli, gdy postępują tak osoby "zorientowane w temacie" bezdomności zwierząt...
W tym miejscu chciałam serdecznie pozdrowić wszystkich odpowiedzialnych (nie tylko w temacie zapobiegania psiej i kociej ciąży) właścicieli zwierząt- to dzięki Wam ten świat staje się lepszy, przynajmniej dla zwierzaków :)
Szczególne pozdrowienia i tzw. szacun dla wolontariuszy w fundacjach, organizacjach etc. - jesteście fantastyczni przez sam fakt, czym się zajmujecie i że Wam się chce! :)