o zwierzaku:
2 lata temu zabralam go ze schroniska, nie grzeszy uroda ale bylo mi go zal bo kazdy przechodzilkolo niego obojetnie, mial poobgryzane uszy wygryziona siersc i te jego smutne oczka, wzielam go do domu,nie umial sie odnalezc,wszystkiego� sie bal.....nie zaluje swojego wyboru ten piesek jest bardzo wdzieczny i kochany :D