o zwierzaku:
Miła, Miłka, Miłosława bo tak nazywam koteczkę jest obecnie piękną kocią damą o cudownym szarym futerku. Trafiła do mnie jako zabiedzone, skrajnie wychudzone i wypłowiałe stworzenie.
Jest spokojna, mało wymagająca - wystarczy jej ciepły kąt, pełna miseczka, czysta kuweta, a jak jeszcze ktoś od czasu do czasu pogłaszcze to jest cudownie.
Ile ma lat, naprawdę nie wiadomo. Koteczka nie ma ani jednego ząbka. Jak je straciła... też pozostaje kwestią domysłów.
Kicia przebywa u mnie na zasadzie "tymczasa". Jeżeli ktoś chciałby dać jej dom to jest do adopcji.